Jedyne na świecie

O wyczynie Zasady i Wachowskiego pisaliśmy już szeroko na tych łamach nie raz. Przypomnijmy więc krótko – w latach 60. Zasada przekonał niechętnego pomysłowi startów 911 w rajdach Ferry’ego Porsche, że ten model nadaje się również do jazdy po szutrach. Wygrał niemal bez wsparcia ze Stuttgartu Gran Premio Argentino, a następnie już jako załoga fabryczna zgłosił się do morderczego maratonu z Anglii do Australii. Krwistoczerwone Porsche z numerem 58 na drzwiach okazało się sensacją etapu australijskiego. Polacy wygrali go, a w całym rajdzie zajęli świetne, choć gorzkie dla każdego sportowca czwarte miejsce.

W Porsche Polska od dawna dojrzewał pomysł, żeby w jakiś sposób uhonorować tamten wyczyn. – Idea stworzenia specjalnej edycji 911 związanej z Sobiesławem Zasadą sięga 2014 roku, kiedy do polskiej oferty trafiło Porsche 911 Carrera S Martini Racing Edition. Tak zrodziło się nasze marzenie o zaprojektowaniu wyjątkowej, „polskiej” edycji 911 – mówi Wojciech Grzegorski, dyrektor marki w Polsce.

Przez lata myślano właśnie raczej o market edition – czyli specjalnie opracowanym wariancie modelowym, który byłby dostępny tylko dla klientów w Polsce. Ale w pewnym momencie na wewnętrznych spotkaniach zaczęły się pojawiać zapowiedzi 911 Dakar, czyli rajdowej odmiany modelu. – Wtedy nie było już wątpliwości, na jakim wariancie powstanie specjalna edycja – dodaje Grzegorski. A ponieważ sam 911 Dakar jest już wersją limitowaną, tworzenie do niego market edition nie miałoby sensu. Wtedy centrala w Stuttgarcie zaproponowała: zamiast tego zróbmy wyjątkowe auto w formule Sonderwunsch One-Off.

Sonderwunsch (niem. „życzenie specjalne”) to program, w którym niemal wszystko jest możliwe. One-Off to najwyższy jego poziom – Porsche robi maksymalnie trzy takie samochody w roku. Wśród nich np. Sally Special, samochód we współpracy z Pixarem, stylizowany na bohaterkę filmu „Auta”. Jak wyglądał proces powstawania Porsche 911 Dakar RED58 Special?

W gruncie rzeczy większość pomysłów wyklarowała się na jednym spotkaniu pod koniec ubiegłego roku. Do Stuttgartu pojechało kilku przedstawicieli kierownictwa Porsche Polska, którzy zaprosili też Sobiesława Zasadę. Po drugiej stronie – szerokie przedstawicielstwo centrali, m.in. fachowcy z programu Exclusive Manufaktur oraz archiwiści z muzeum. Cel: jak najwierniejsze odwzorowanie historycznego samochodu. – Przyjechał do nas także człowiek z centrum badawczo-rozwojowego z laptopem, którego podłączył do superkomputerów w Weissach i na bieżąco nanosił projekty na wizualizację – opowiada Artur Jakubczak, kierownik szkoleń i produktu.

Odtworzenie wyglądu zewnętrznego było łatwiejsze, bo z rajdu pozostały liczne zdjęcia. – Choć nie wszystko dało się zrobić, bo np. zewnętrzna klatka byłaby niezgodna ze współczesną homologacją, zamiast tego więc klatkę zamontowano w środku – dodaje. Kolor Blood Orange – do odtworzenia, choć z powodu ograniczeń czasowych trzeba go było kłaść ręcznie, ręcznie malowane są również numery na drzwiach i napis „Poland” z tyłu.

Większy problem stanowił wygląd wewnętrzny. – Tu każdy krok konsultowany był z panem Sobiesławem – mówi Artur Jakubczak, kierownik projektu 911 Dakar RED58 Special. – Choć z oczywistych względów lepiej pamiętał on swoje wyniki na poszczególnych etapach niż tapicerkę samochodu – dodaje. Dlatego zdecydowano się na powściągliwe wykończenie auta czarną skórą, charakterystyczne dla lat 60. Jedynym odstępstwem od tej powściągliwości jest pepita na siedzeniach. Przedstawiciele Exclusive Manufaktur, doświadczeni w szalonych pomysłach klientów na wizualizację, proponowali dodatkowe smaczki: numer 58 haftowany na zagłówkach i umieszczony na zakrętkach wentyli czy tłoczony autograf Zasady na podłokietniku.

Tak powstał jedyny w swoim rodzaju, przepiękny hołd dla dwóch polskich bohaterów.